Już kolejny rok polska branża OZE czeka na liberalizację ustawy odległościowej, która w 2016 roku wprowadziła tzw. zasadę 10H, skutecznie ograniczając rozwój energetyki wiatrowej w Polsce. Na odblokowanie rozwoju sektora onshore czeka także energochłonny przemysł, licząc na tanią energię z wiatraków oraz umowy PPA. Rozwój OZE w Polsce sięga także wymiaru gospodarczego.
Według danych Agencji Rynku Energii, na koniec grudnia 2021 roku moc zainstalowana w wiatrakach w Polsce sięgnęła 7 116,7 MW. Jest to największe źródło OZE w naszym kraju, które dostarczyło 15 TWh energii elektrycznej w ubiegłym roku. W styczniu i w lutym 2022 roku obserwowaliśmy rekordy generacji energii wiatrowej, które następowały jeden po drugim. Sprzyjała im oczywiście wietrzna pogoda, dzięki której wiatraki wykręciły 16 lutego w godz. 18-19 energię o wolumenie 6717,9 MWh energii. Rekordową moc osiągnęły około godz. 18.15 - wówczas pracowały z mocą 6748,5 MW. Wysoka produkcja energii cieszy nie tylko sam sektor, ale także pozostałe branże, w szczególności energochłonne. Produkcja energii wiatrowej przekłada się na niskie ceny energii, co można zaobserwować na Towarowej Giełdzie Energii obserwując TGeBase – indeks Rynku Dnia Następnego energii elektrycznej, czyli dzienną bazową cena prądu.
Według wyliczeń Ministerstwa Rozwoju i technologii, każdy dodatkowy gigawat energii wiatrowej obniża hurtowe ceny energii o 21 zł za MWh. Większa ilość wiatraków na lądzie w Polsce mogłaby przynieść znaczne korzyści dla polskiej energetyki, ale także gospodarki. Raport Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej i Instytutu Jagiellońskiego pokazuje, że nowe farmy wiatrowe przy najlepszym scenariuszu rozwoju zagwarantują 70-133 mld zł przyrostu PKB, 490-935 mln zł dodatkowych wpływów do samorządów, ok. 80 mld zł zamówień na produkty i usługi w łańcuchu dostaw oraz 51 do 97 tysięcy nowych miejsc pracy w perspektywie do 2030 roku.
Co zakłada liberalizacja 10 H?
Kryzys energetyczny oraz dramatycznie rosnące ceny energii uwidoczniły pilną potrzebę liberalizacji ustawy odległościowej. Ta znajduje się dalej w powijakach. Jeszcze w grudniu ministerstwo rozwoju i technologii poinformowało, że projekt nowelizacji ustawy z 2016 roku został zaakceptowany 15 grudnia 2021 roku przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Resort zapewniał, że jeszcze w tym roku nowela ma się pojawić w Sejmie w II kwartale 2022 roku, podczas gdy polska gospodarka potrzebuje zmiany przepisów już teraz. Energia wiatrowa w obecnych warunkach jest trzy razy tańsza od energii węglowej.
Co zakłada nowelizacji ustawy antywiatrakowej? Jak czytamy na stronie resortu rozwoju i technologii, projekt nowelizacji ma uelastycznić zasadę 10H i zwiększyć kompetencje gminy w obszarze lokalizowania elektrowni wiatrowych, budynków mieszkalnych i budynków o funkcji mieszanej, w tym mieszkalnej — wokół takich elektrowni. Obecnie zasada 10H wymaga, aby odległość pomiędzy budynkiem a elektrownią wiatrową była równa przynajmniej dziesięciokrotności całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej. Zmiana przepisów umożliwia zmniejszenie tej odległości nawet do 500 metrów. Nowe przepisy zwiększą udział lokalnych społeczności w podejmowaniu decyzji o tym, czy na terenie ich gmin mogą powstawać wiatraki. W przypadku lokalizacji nowej elektrowni wiatrowej będzie to jednak wymagać dodatkowych konsultacji z lokalną społecznością. Ponadto, zostaną też podwyższone standardy nadzoru technicznego nad elektrowniami wiatrowymi.
Co czeka inwestorów po wejściu w życie nowych przepisów? Farma wiatrowa będzie mogła zostać zlokalizowana na podstawie MPZP, przy zachowaniu minimalnej odległości od budynku mieszkalnego lub budynku o funkcji mieszanej. Jak informuje resort, odległość minimalna wynika z prognozy oddziaływania na środowisko, przeprowadzonej dla tego MPZP, jednak nie może być mniejsza niż 500 m. W takim wypadku procedura planistyczna i konsultacje nie będą musiały być powtarzane.
Polski przemysł otrzyma oręż do walki ze światową konkurencją
Dostęp do taniej i bezemisyjnej energii elektrycznej jest kluczowej do skutecznego konkurowania polskich firm na rynku międzynarodowej. Tania energią przekłada się na tańszą produkcję i towary, natomiast bezemisyjna energia - na cele zrównoważonego rozwoju firmy. Ten ekologiczny czynnik jest coraz częściej brany pod uwagę przez międzynarodowy biznes. Nie bez powodu duzi producenci wybierają na lokalizację dla swoich fabryk kraje, w których miks energetyczny jest oparty na bezemisyjnej produkcji energii elektrycznej.
Rozwój energetyki wiatrowej może się przełożyć także na popularyzację długoterminowych kontraktów na zakup energii, czyli Power Purchase Agreement (PPA). W ten sposób każdy przedsiębiorca może zapewnić sobie tanią energię na długie lata. Potrzebne są jednak nowe źródła wytwórcze jak wiatraki. Sprawdź, jakie korzyści przynoszą umowy PPA.