Inwerter zwany popularnie falownikiem jest sercem każdego systemu fotowoltaicznego. To od jego funkcji zależy sprawne funkcjonowanie systemu oraz bezpieczeństwo użytkowania urządzenia. Dziś inwestorzy mają do wyboru wiele rozwiązań. Jak prezentuje się obecnie rynek falowników na świecie?
- Falownik odpowiada za pracę całego systemu PV – warto przeanalizować każde dostępne rozwiązanie
- Dziesięciu największych producentów falowników posiada 82 proc. udziału w rynku globalnym
- Niemcy, Hiszpania i Włochy będą głównymi rynkami pierwszej, powszechnej wymiany falowników
Falownik to jeden z najważniejszych elementów instalacji fotowoltaicznej. Umożliwia on przetworzenie prądu stałego pozyskiwanego przez ogniwa fotowoltaiczne na prąd zmienny, tak aby energia generowana przez instalację mogła zasilić urządzenia w naszych gospodarstwach domowych. Bez tego urządzenia byłoby zwyczajnie niemożliwe.
Falownik pełni jeszcze kilka innych, bardzo ważnych funkcji. Po pierwsze, umożliwia monitorowanie kluczowych parametrów jak częstotliwość i napięcie. Po drugie, odpowiada za kontrolę prawidłowości funkcjonowania całej instalacji. W sytuacji przekroczenia wymienionych parametrów blokuje możliwość produkcji energii. Dlatego podejmując decyzję o zakupie instalacji fotowoltaicznej należy również zwrócić uwagę na falownik, którego występują różne rodzaje, co ma bezpośrednie przełożenie nie tylko na cenę samej instalacji, ale również jej wydajność. Zły dobór takie urządzenia może skutkować nieefektywnym wykorzystaniem instalacji fotowoltaicznej lub co gorsza - awariami naszej instalacji.
Globalny rynek falownik – jest duży wybór, rynek zaczyna się konsolidować
Według danych ośrodka analitycznego Wood Mackenzie, obecnie dziesięciu największych producentów inwerterów fotowoltaicznych posiada 82 proc. udziału w rynku globalnym. Tylko w 2021 roku zwiększyły swój udział o 2 proc. w porównaniu do 2020 roku.
W ubiegłym roku światowe dostawy falowników fotowoltaicznych wzrosły o 22 proc. (40 250 MWac) do poziomu 225 386 MWac w porównaniu z 2020 rokiem. Trend ten napędził rosnący popyt w Europie, Indiach i Ameryce Łacińskiej za sprawą wsparcia działań dekarbonizacyjnych po stronie rządowych.
O jaki producentach mowa? Jak informuje Wood Mackenzie, siódmy rok z rzędu giganci Huawei i Sungrow zajmują pierwsze i drugie miejsce. W ubiegłym roku Huawei objął 23proc. udziałów, Sungrow 21 proc. Z kolei Growatt uzyskał 7 proc. udziału w rynku, zastępując firmę SMA, która spadła na szóstą pozycję. Trzej czołowi producenci kontrolują łącznie ponad połowę światowego rynku inwerterów fotowoltaicznych!
Piąte miejsce zajął GoodWe dzięki znacznym dostawom urządzeń do regionu Azji i Pacyfiku, w szczególności Chin i Korei Południowej. Po raz pierwszy do rankingu największych 10 dostawców weszła firma SolarEdge, ostatnio popularna też w Polsce.
Najwięcej dostaw falowników w 2021 roku zrealizowano na rynki azjatyckie (116 064 MWac). Znaczną liczbę inwerterów dostarczono do Chin, Indii i Australii, przy czym swoją dominację w regionie utrzymują Huawei i Sungrow.
Na którym miejscu uplasowała się Europa? Stary kontynent odpowiadała za 23 proc. (50 770 MWac) udziałów w rynku zamówień. W skali roku oznacza to wzrost o 52 proc. Rynek napędziły Niemcy, Włochy oraz Holandia. Wood Mackenzie wskazuje też na dynamiczny rozwój fotowoltaiki w Polsce - 7 300 MWac do 2030 roku.
W USA odnotowano niewielki spadek sprzedaży falowników - o 360 MWac w 2021 roku w stosunku do 2020 roku. Amerykańskie dostawy stanowiły 14 proc. udziału
w rynku globalnym.
Przed nami cykl wymiany falowników
Warto pamiętać, że rynek energetyki słonecznej w Europie zaczął się rozwijać pod koniec 2000 roku i trend ten został zdynamizowany w okolicach 2010 roku. Minęło już około 10 lat od zainstalowania pierwszych inwerterów i te zaczynają zbliżać do kresu swojej eksploatacji. Oznacza to, że wymagają już wymiany. Rynek szacuje, że
w najbliższym czasie Niemcy, Hiszpania i Włochy będą czołowymi rynkami w zakresie wymiany inwerterów, podczas gdy Azja i Pacyfik zaczną obserwować ten trend
w najbliższych latach. Tu zdecydowanie będzie przodować Japonia, Australia i Chiny. Polska z powszechną wymianą falowników będzie miała do czynienia w okolicach 2030 roku.
Stawiamy tylko na najwyższej jakości falowniki
Zespół ekspertów OZE.pl projektując farmy fotowoltaiczne stawia tylko na najwyższej jakości falowniki. Każdy z nich analizujemy z uwzględnieniem potrzeb systemu
i jego modelu funkcjonowania. Jeżeli rozważasz inwestycje w farmę słoneczną i nie wiesz, na jaki falownik się zdecydować – poradzimy. Skontaktuj się z naszym zespołem doradców.
Źródło danych: Wood Mackenzie