Recykling zużytych komponentów OZE jest jednym z filarów zrównoważonego rozwoju sektora energetycznego. OZE dają wiele korzyści środowisku. Aby były w pełni zrównoważone, potrzebne jest wprowadzenie recyklingu i odzysku wykorzystanych już materiałów. Recykling fotowoltaiki stale się rozwija, tak jak nowa branża specjalizująca się w tej dziedzinie. Według szacunków rynek recyklingu ogniw słonecznych będzie wart 2,7 miliarda dolarów do 2030 roku.
- Wartość materiałów PV nadających się do recyklingu wyniesie ponad 2,7 miliarda dolarów w 2030 roku
- W 2040 rok ilość zużytych komponentów PV wzrośnie do 27 milionów ton
- Na recyklingu fotowoltaiki skorzystają liderzy krajowi, czyli kraje azjatyckie
Recykling OZE – to hasło, które pojawia się na językach branży OZE oraz ekspertów od zrównoważonego rozwoju. Wszystko na to wskazuje, że możliwości całkowitego przetworzenia zużytych elementów fotowoltaicznych i wiatrowych będzie elementem kluczowym dla środowiska. Nikt z nas nie chce, by za 10-20 lat nasze wysypiska zostały zasypane zużytymi łopatami wiatrowymi czy modułami fotowoltaicznymi. Przewiduje się, że ilość odpadów z fotowoltaiki będzie rosła do 27 milionów ton rocznie do 2040 roku.
Składowiska są łatwym i tanim rozwiązaniem, ponieważ obecne ceny odsprzedaży przetworzonych materiałów fotowoltaicznych nie rekompensują kosztów transportu, sortowania i przetwarzania. Branża i decydenci doskonale o tym wiedzą, dlatego od wielu lat rozwijane są technologie recyklingu elementów fotowoltaicznych. Większość z nich najczęściej polega na tym samym schemacie. Pierwszym etapem recyklingu paneli PV jest demontaż, w którym rama aluminiowa i skrzynka przyłączeniowa są oddzielane od panelu, następnie panel rozdrabniany jest na kawałki. Uzyskany odpad jest sortowany według materiału. Obecnie największym wyzwaniem rozwoju technologii jest skalowalność procesu, jego efektywność oraz ekonomika. Celem branżowym jest odzysk 100 proc. zużytych na etapie produkcji materiałów. Polityki energetyczne danych krajów nie sprzyjają rozwojowi recyklingu PV. Nierzadko badania nad tą technologią to inicjatywy poszczególnych firm.
Rodzi się nowa branża w OZE
Według ekspertów popularnego ośrodka analitycznego Rystad Energy, popyt na elementy stosowane w panelach fotowoltaicznych pochodzące z recyklingu wzrośnie w najbliższych latach wraz ze wzrostem liczby instalacji OZE i groźbą jeszcze bardziej wąskiego gardła w dostawach komponentów. Elementy paneli fotowoltaicznych o największej wartości to aluminium, srebro, miedź i polikrzem.
Według szacunków wartość materiałów fotowoltaicznych nadających się do recyklingu po zakończeniu ich eksploatacji wyniesie w 2030 roku ponad 2,7 miliarda dolarów, podczas gdy w 2022 roku wyniosła ona zaledwie 170 milionów dolarów.
W nadchodzących dziesięcioleciach trend ten będzie postępował. Rystad Energy przewiduje się, że wartość materiałów fotowoltaicznych nadających się do recyklingu zbliży się do 80 miliardów dolarów w 2050 roku.
Prognozy Rystad Energy wskazują, że surowce odzyskane z zużytych paneli fotowoltaicznych mogą stanowić 6 proc. inwestycji w fotowoltaikę w 2040 roku, w porównaniu do zaledwie 0,08 proc. obecnie!
Do 2035 roku przemysł recyklingu PV może dostarczyć 8 proc. odzyskanego polikrzemu, 11 proc. aluminium, 2 proc. miedzi i 21 proc. srebra. Taki potencjał odzysku może odciążyć sektor górniczy i zmniejszyć ślad węglowy paneli fotowoltaicznych.
Zyskają Chiny, Indie i Japonia
Na recyklingu fotowoltaiki skorzystają przede wszystkim kraje azjatyckie. W 2022 roku w Chinach zostanie zainstalowanych 40 proc. nowych instalacji słonecznych, a gdy te panele dojrzeją za 15 lat, szacowana wartość recyklingu wyniesie 3,8 miliarda dolarów, z 9,6 miliarda dolarów w skali światowej. Indie - kolejna azjatycka, fotowoltaiczna potęga- zajmą drugie miejsce z szacunkową wartością 800 milionów dolarów. Za nimi uplasuje się Japonia z szacunkową wartością 200 milionów dolarów. Wartość materiałów nadających się do recyklingu w Ameryce Północnej w 2037 roku ma wynieść 1,5 miliarda dolarów.
Europa znalazła się na szarym końcu – tu wskaźnik ma wynieść 1,4 miliarda dolarów. Kluczowy jest rozwój rodzimej produkcji komponentów, o który wskazuje europejska branża. Branża OZE jest uzależniona od importu komponentów fotowoltaicznych i wiatrowych. O ile docenia się, że komponenty są tańsze, to pandemia COVID-19 i zatrzymanie globalnych łańcuchów wykazał toksyczną zależność od importu z Azji. Liczymy na rozwój europejskich producentów i OZE.pl staramy się korzystać z ofert europejskich firm.
Źródło: Rystad Energy