Pompy ciepła choć nie są względnie najnowszą technologią, to przed tym rozwiązaniem dopiero klaruje się świetlana przyszłość. W wyniku wzrostu popytu na szybką dekarbonizację segmentu ogrzewania przyspiesza jego elektryfikacja. Branża szacuje, że do 2030 roku w Europie pojawi się w sumie 45 milionów pomp ciepła.
- Komisja Europejska w ramach planu RePower planuje podwojenie instalacji pomp ciepła
- Europa zainstaluje ok. 45 mln pomp ciepła w sektorze mieszkaniowym do 2030 roku (Wood Mackenzie)
- Zgodnie z danymi CEEB, w Polsce funkcjonują 254 424 pompy ciepła (stan na 2 września 2022 roku)
Nikt nie przepuszczał, że pompy ciepła znajdą się tak szybko w centrum europejskiego planu działań na rzecz dekarbonizacji energetyki i gospodarki. 18 maja Komisja Europejska przedstawiła plan RePower EU, który ma być odpowiedzią na zakłócenia na rynkach energii spowodowane inwazją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Komisja zaproponowała, aby w ramach pakietu Fit-for-55 zwiększyć główny cel OZE na 2030 roku z 40 do 45 proc. Obejmuje to podwojenie tempa instalowania pomp ciepła oraz wdrożenie środków mających na celu włączanie energii geotermalnej i energetyki słonecznej (kolektory) do zmodernizowanych lokalnych i gminnych systemów grzewczych.
Tak jak w przypadku OZE, eksperci sektora ogrzewnictwa wskazują na wyzwania związane z masową instalacją pomp ciepła, co głośno wybrzmiewa także w Polsce. Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) na dzień 2 września 2022 roku, użytkowanie pomp ciepła zgłosiło 254 424 właścicieli nieruchomości, co stanowi 2,09 proc. użytkowanych źródeł ogrzewania w polskich domach i budynkach komercyjnych. Okazuje się, że przy obecnych cenach węgla, gazu i pelletu, to pompy ciepła są najtańszą formą ogrzania domu, w szczególności w połączeniu z fotowoltaiką. Produkcja energii słonecznej oczywiście spada zimą, ale jest też wiele słonecznych dni, które pozwolą na znaczne obniżenie kosztów ogrzewania. Aby pompy ciepła rozwijały się dalej, potrzebne są inwestycje w sieć dystrybucyjną, bo ta już dziś jest niewydolna. Kluczowe jest także wsparcie rodzimych producentów pomp ciepła oraz innowacji z nimi związanych.
Elektryfikacja europejskiego ogrzewnictwa obejmie 45 milionów pomp ciepła
Ciekawe wyliczenia przedstawia uznany ośrodek analityczny Wood Mackenzie. Europa ma zainstalować 45 mln pomp ciepła w sektorze mieszkaniowym do 2030 roku. Oznacza to, że w skali roku będzie przybywało 5 mln pomp ciepła w gospodarstwach domowych. Liderami mają być Norwegia i Włochy. Co więcej, szacuje się, że europejska wartość rynkowa pomp ciepła do zastosowań mieszkaniowych wzrośnie ponad dwukrotnie, aby do 2030 roku przekroczyć 30 miliardów euro. To znaczy, że pojawi się na rynku nowa gałąź przemysłowa i szansa na miejsca pracy.
Tak dynamiczny rozwój pomp ciepła przełoży się też na 8-krotny wzrost energii elektrycznej w Europie – z 77 TWh w 2022 roku do 611 TWh do 2050 roku. Na każdy kW energii elektrycznej zużywanej przez pompę ciepła powstaje około 4 kW energii cieplnej. Odpowiada to sprawności na poziomie 300 proc. w porównaniu do sprawności poniżej 100 proc. dla typowych kotłów gazowych/olejowych lub systemów bezpośredniego ogrzewania elektrycznego – wynika z wyliczeń Wood Mackenzie.
Aby osiągnąć tak realny przyrost pom ciepła, potrzebne jest wsparcie finansowe (w celu osiągnięcia efektu skali), zachęty systemowe (np. mniejsze podatki) oraz ramy regulacyjne. To pozwoli swobodnie konkurować nowym technologiom grzewczym np. z kotłami grzewczymi. W Europie coraz częściej podnosi się kwestię wprowadzenia powszechnego zakazu instalacji gazowych rozwiązań. Nie ma już wątpliwości, że pompy ciepła odegrają kluczową rolę na drodze do zmniejszenia zależności od gazu ziemnego, który stanowi 32 proc. końcowego zużycia energii w gospodarstwach domowych.
Wyznacznikiem opłacalności pomp ciepła jest efektywność energetyczna
Na łamach bloga OZE.pl często podkreślamy istotę inwestycji w efektywność energetyczną. Aby koszty ogrzewania domu z pompą ciepła nie przekroczyły możliwości budżetowych (mają na uwadze wysokie ceny energii) kluczowa jest termomodernizacja budynku, aby ograniczyć zapotrzebowanie na generację nowego ciepła. Ważne jest też obniżenie temperatury na termostatach do 19 stopni Celsjusza.
Źródło danych: Komisja Europejka, Wood Mackenzie, CEEB